Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
I.CUDACZNYLORD
Małeczółnounosiłosięzwinnienafalachipokrótkimczasie
przybyłodolądu.
WrzekomorannyMeksykaninoczekiwałtejchwili
zniecierpliwością.Oczymubłysnęły,gdymruknąłdosiebie:
—Ach,nareszcie!Ależtodopierodurnie,ciAnglicy.Nawettu,
napustkowiu,nierozstająsięzcylindrem;splinpozbawiaichrozumu.
Djabli!Cotozadługinochal!
SępiDzióbwysiadłzczółna,pozostawiwszywniemobuwioślarzy,
izbliżałsiępowolidoleżącegonaziemiMeksykanina.Kazał
wioślarzomuciekaćprzypierwszymobjawiewrogim.Samosobiście
niezamierzałszukaćratunkuwłodzi.
Rannyudawał,żeznajwyższątrudnościąusiłujepodnieśćsię
nałokciu.
—O,sennor,jakjacierpię!—jęknął.
SępiDzióbzesunąłbinoklenakoniecnosa,obejrzałleżącego
zpodełba,dotknąłostrożnieparasolemirzekłskrzypiącymgłosem:
—Cierpi?Where?Boli?
—Naturalnie!
—Ach!Miserable!Bardzomiserable!Jaksięnazywa?
—Ja?
—Yes.
—Frederico.
—Czemjest?
—Vaquero.
—GoniecodJuareza?
—Tak.
—Jakiewiadomości?
Meksykaninskrzywiłsięijęknąłjakgdybygobólstraszliwy
chwycił.TymczasemSępiDzióbobejrzałmiejscowość.
Niezauważyłwpobliżużadnychśladów.Nawetnaskrajulasunie
możnabyłodostrzecnicpodejrzanego.
—CzypanjestlordDryden?
—JestemDryden.Comaszdopowiedzenia?
—Juerezjestwdrodze.Kazałpanaprosić,abyśsięzatrzymał
natemmiejscuioczekiwałgo.
—Ach!Wonderful!Gdziejest?
—Przyjedzierzeką.