Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
—Proszęmiwybaczyć,przychodzępoinformacjewsprawie
osobistej.Czynieodwiedziłdziśpanapewienczłowiek,którysię
podawałzaagentahrabiegoRodriganda?
—Owszem.Byłumnieprzedpołudniem.Ojakieszczegóły
rozmowypanuchodzi?
—Chciałzapewnedowiedziećsięoadministracjidóbrhrabiego?
—Nietylkootomuchodziło,Chciałobjąćzarządmajątku.
—Spodziewałemsiętego.PodawałsięzaAntoniaVeridante?
—Tak.
—Czywiadomejestpanumiejscepobytutegoczłowieka?
—Nie.
—Zależymibardzo,abysięotemdowiedzieć.Towyjątkowo
niebezpiecznyiwyrafinowanyptaszek.Niejestwykluczone,żewróci
tujeszcze.Gdybysiętakstało,proszębardzooprzytrzymanie
goizawiadomienieposłapruskiego,panavonMagnusa.
—Przytrzymaćgo?Czypotrafięusprawiedliwićtenkrok?
—Bezwątpienia.WrzekomyVeridantejestprzecieżGasparinem
Cortejem,bratemPablaCorteja,któregopanznazpewnością.
—Ależznamgo,jakzłygrosz!
—Takzwanymsekretarzemjegoitowarzyszemjestniejaki
HenricoLandola,znanykapitanpirackiegookrętu„Lion“,
—Grandeprise.Obydwajsąuszminkowaniiprzebrani.Mająfałszywe
paszporty.ŚcigamichzVeracruz.
—Tomiwystarczy.SkorotylkorazjeszczezobaczętegoCorteja,
każęgoaresztować.
UdzieliwszyFrancuzowijeszczekilkuinformacyj,któreuważał
zakonieczne,KurtudałsiędopanavonMagnusa,bymuwręczyć
powierzoneswejpieczytajnedokumenty.Zostałprzyjętyzwielką
atencją.Podczasrozmowyporuszyłsprawęprywatnegoceluswej
podróży.
Dyplomatasłuchałuważnie.Wreszcierzekł.
—Możepanliczyćnamojąpomoc;będęsięstarałzrobić
wszystko,coodemniezależy.Więcprzedewszystkiemchcepan
zwrócićuwagęnagrobowiec?Zalecampanuostrożność.Rozumiepan
chyba,żeprzedewszystkiemnależałobydokonaćtajnychoględzin
trumny,oczywiściewobecnościbezwzględniewiarogodnegoświadka.
Wyznamszczerze,żenapańskiemmiejscuniewzywałbymnaświadka
anifrancuskiego,anicesarskiegourzędnika.Wolałbymrodowitego
Meksykanina.Możenajwłaściwiejbyłobyzwrócićsiędoalkalda,który
przywiózłcórcePablaCortejarozkazopuszczeniamiastaikraju.